W czasie upałów ograniczamy także ilość bodźców dla kota: nie angażujemy jego aktywności fizycznej, nie zmuszamy do pobierania posiłków (kot sam decyduje kiedy pobiera pokarm) a wspólne pasjonowanie się sobą zostawiamy na późniejszą chłodniejszą porę. WRÓĆ DO LISTY. Artykuł "Czy wiesz ile twój pupil potrzebuje pokarmu?" na blogu wiecejnizkarma.pl - sprawdzone porady, artykuły i informacje o zwierzętach! Problemy z układem moczowym u kota Wydaje się, że traktowanie tylko i wyłącznie nadmiaru białka jako głównej przyczyny niewydolności nerek jest błędne. Przyczyn niesprawności nerek jest wiele i powinny być one w pierwszej kolejności wyeliminowane, zanim objawy będą wskazywały tylko na białko. Thymoma with immunodeficiency (also known as "Good syndrome") is a rare disorder that occurs in adults in whom hypogammaglobulinemia, deficient cell-mediated immunity, and thymoma (usually benign) may develop almost simultaneously. [1] : 82 [2] Most reported cases are in Europe, though it occurs globally. [3] 3. Objawy stresu u psa to niespokojne zachowanie, dyszenie, częsta zmiana pozycji ciała, wymioty. 4. Chcąc zminimalizować stres w czasie jazdy samochodem należy: a. przed wyprawą odbyć dłuższy spacer – zmęczenie fizyczne może wpłynąć na chęć zaśnięcia w czasie jazdy, b. Jakie są trendy w żywieniu zwierząt domowych? Czasy, w których domowe zwierzęta karmiono resztkami z naszego stołu, dawno minęły. Od wielu lat stale wzrasta świadomość tego, jak bardzo organizm psa czy kota różni się od organizmu człowieka. Właściciele wiedzą, że karma dla psa czy kota musi być odpowiednio zbilansowana a Czy wiesz, że… Syndrom głodu to specyficzne zaburzenie behawioralne, wywołane stanem długotrwałego braku dostępu do pożywienia Zwierzęta nim KbRtI. Choroby dermatologiczne u kotów wcale nie są rzadkością. Niepokoić powinny wszelkie zmiany w stanie skóry oraz sierści. Mogą mieć one wiele przyczyn, począwszy od niegroźnych ataków pasożytów, aż po poważne choroby toczące się wewnątrz organizmu. Jakie schorzenia skórne występują u kotów najczęściej? Przeczytaj, by się dowiedzieć! Skóra kota – charakterystyka Kocia skóra, podobnie jak ludzka, pełni wiele ważnych funkcji. Nie tylko chroni organizm przed czynnikami zewnętrznymi, ale również przekazuje informacje dzięki receptorom nerwowym. Ponadto bierze udział w regulacji gospodarki wodnej, wydzielając pot i łój. Dzięki pracy gruczołów potowych, a także podskórnej tkance tłuszczowej pełni również funkcję termoregulacyjną. Problemy ze skórą mogą się objawiać na wiele sposobów, począwszy od świądu i nadmiernego wylizywania poprzez powierzchniowe strupki i zadrapania, a skończywszy na zmianie stanu sierści i miejscowych wyłysieniach. Nie należy ich bagatelizować, ponieważ mogą zwiastować szereg chorób wymagających leczenia. Dlatego w Animal Center każda wizyta kontrolna pupila obejmuje standardowe badania, w tym sprawdzenie stanu skóry i sierści. W klinice przyjmuje również weterynarz-dermatolog, który specjalizuje się w diagnostyce i leczeniu chorób skórnych. Najczęstsze choroby skórne u kotów – przyczyny i leczenie Jak już wspomniano, choroby skórne u kotów mogą mieć różne podłoże. Często wywołują je pasożyty lub grzyby, ale zdarzają się też inne przyczyny. Pasożyty najczęściej wywołują świąd, ale bywają groźne, ponieważ mogą być nosicielami jaj tasiemca lub bakterii. Na kociej skórze najczęściej można znaleźć: pchły,kleszcze,wszy i wszoły,nużeńce,świerzbowce,roztocza. Leczenie polega w tym przypadku na stosowaniu preparatów przeciwpasożytniczych. Ponadto u kotów mogą pojawić się: grzybice – przede wszystkim dermatofitoza (zakażenie łodygi włosa i warstwy rogowej naskórka powodujące miejscowe wyłysienie i łuszczenie się skóry, a także łojotok czy rumień), a ponadto histoplazmoza, kryptokokoza oraz malassezioza;zakażenia bakteryjne – np. ropno-urazowe zapalenie skóry (hot spot), bakteryjne zapalenie mieszków włosowych, głębokie ropne zapalenie skóry, ropnie podskórne; poza objawami skórnymi niekiedy obserwuje się wówczas powiększenie węzłów chłonnych, podwyższoną temperaturę i inne objawy infekcji;alergie (kontaktowe lub pokarmowe) oraz nadwrażliwości – często dają objawy skórne w postaci świądu i zaczerwienienia;zaburzenia łojotokowe i zaburzenia rogowacenia – np. łojotokowe zapalenie skóry, trądzik kotów, zapalenie skóry pyska kotów perskich objawiające się widocznymi zmianami wysiękowymi i rumieniem, a niekiedy także świądem (często dopiero w późniejszej fazie). Inne choroby kotów, których objawem mogą być zmiany skórne Ponadto niewłaściwy stan skóry lub sierści kota może zwiastować inne zmiany w organizmie. Mogą to być np. choroby autoimmunologiczne (np. pęcherzyca liściasta, pęcherzyca zwykła, toczeń rumieniowaty, zapalenie naczyń skórnych), w których organizm identyfikuje własne komórki jako „obce” i wytwarza niszczące je przeciwciała. Zdarza się również, że miejscowe lub ogólne łysienie związane jest ze schorzeniami endokrynologicznymi. Może również zwiastować problemy behawioralne – koty niekiedy pod wpływem stresu lub innych bodźców nadmiernie wylizują sierść, prowadząc do jej miejscowego przerzedzenia. Ponadto na skórze często objawiają się problemy żywnościowe – niedobory witamin lub mikroelementów. Często wówczas pojawia się łupież, świąd, wypadanie włosów. Niekiedy sierść staje się również szorstka i matowa. Na skórze czasami pojawiają się również nowotwory – rozmaite guzy, naczyniaki, tłuszczaki, czerniak, rak płaskonabłonkowy. Dlatego w przypadku zaobserwowania jakichkolwiek niepokojących objawów na skórze lub sierści zwierzaka, warto niezwłocznie wybrać się na kontrolę weterynaryjną lub wizytę u kociego dermatologa. Title: Najczęstsze zmiany skórne u kotów – przyczyny i objawy Description: Zmiany skórne u kotów mogą mieć wiele przyczyn – począwszy od niegroźnych niedoborów w diecie, a skończywszy na nowotworach. Kliknij i dowiedz się więcej! Autor Ostatnie wpisy Pisałam już wielokrotnie o tym, że kot jest obligatoryjnym mięsożercą. A mimo to potrzebuje dostępu do „zieleniny” w postaci źdźbeł trawy. O co w tym chodzi? Czemu koty jedzą trawę? W naturalnych warunkach kot spotyka na swojej drodze wiele roślin. Część z nich regularnie obgryza, choć częstotliwość oraz obfitość ich spożycia jest indywidualna. Wiele osób zastanawia się po co kot to robi. Czy brakuje mu jakichś witamin? Czy coś sobie tym sposobem uzupełnia? Przyczyn obgryzania traw przez koty jest kilka: trawa oczyszcza koci układ pokarmowy z gromadzącej się tam sierści, którą zwierzak połyka podczas codziennej pielęgnacji futra. System trawienny kota nie radzi sobie z enzymatycznym rozłożeniem włosów, przez co gromadząca się w jelitach sierść może stać się dla zwierzaka zagrożeniem – szczególnie, jeśli pozbija się w twarde kule, których obecność może prowadzić do dalszych komplikacji włącznie z zatkaniem światła jelita, wgłobieniem jelita, atonią i śmiercią zwierzaka (są to oczywiście przypadki skrajne, ale medycyna weterynaryjna niestety je odnotowuje). Jeśli kot będzie obgryzał trawę (lub inne rośliny liściaste) najczęściej wywoła to wymioty, w ramach których zwierzak pozbędzie się złogów, poprzez dostarczenie opiekunom zgrabnego „kłaczka” do posprzątania. źdźbła trawy pomagają nie tylko wywołać wymioty, ale także mogą być sposobem na poradzenie sobie przez kota z zatwardzeniem. Pojawia się ono zazwyczaj wtedy, gdy zbita sierść przemieści się do końcowego odcinka jelita, jednak nie może go samoczynnie opuścić. Zjadanie przez kota trawy w takim wypadku pomaga przepchnąć blokadę i wydalić ją wraz z masami kałowymi. trawa (podobnie jak wiele warzyw liściastych oraz zbóż) zawiera w sobie kwas foliowy, czyli witaminę B9. Odpowiada on za wiele istotnych procesów, zachodzących w kocim organizmie, do których można zaliczyć regulowanie procesów metabolicznych, udział w procesie podziału komórek, tworzeniu soku żołądkowego oraz w procesach krwiotwórczych (w tym w produkcji hemoglobiny). Kwas foliowy reguluje też pracę wątroby, żołądka i jelit. Oczywiście zwierzak nie jest w stanie dostarczyć do organizmu dużych dawek witaminy B9 pobierając ją wyłącznie z obgryzanej trawy, jednak faktem jest, iż ten element również jest w opracowaniach wskazywany jako powód do podejmowania przez koty takiej aktywności. Czy każdy kot potrzebuje dostępu do trawy? W teorii tak, choć bywają zwierzęta zupełnie tym rodzajem zasobu niezainteresowane. Zawsze jednak należy sprawdzić czy nasz kot zalicza się raczej do grupy trawiastych smakoszy czy też do zwierząt całkowicie trawę ignorujących. Jest też trzecia grupa kotów, które trawy używają by w niej… leżeć. Im również warto pozwalać na kontakt z tą rośliną choć korzyści, jakie dla nich z tego płyną, są nieco innego rodzaju niż w pierwotnych założeniach 🙂 Skąd wziąć trawę dla kota? Cóż, najlepiej wyhodować ją samemu. Nie jest to trudne i można wykonać to na kilka sposobów: kupując gotowy podkład z nasionami (można go wymieszać ze zwykła ziemią, co poprawia jakość wzrostu trawy uraz utrudnia jej wyrywanie przez koty podczas obgryzania), wysiewając kupione nasiona traw lub zbóż (np. jęczmienia czy owsa) do doniczki z ziemią, przynosząc już wyrośniętą trawę z działki i przesadzając ją do doniczki w domu – to rozwiązanie można zastosować tylko w okresie aktywnej wegetacji, a więc wiosną i latem. Należy jednak uważać na kilka kwestii: jeśli kupujesz nasiona upewnij się, że są one ekologiczne i nie zostały potraktowane żadną chemią (głównie insekto- lub grzybobójczą), jeśli wybierasz gotowe podłoże z nasionami, które wymaga jedynie zalania wodą, monitoruj czy twoja trawiasta uprawa nie gnije, nie pleśnieje i czy nie dzieją się z nią jakieś inne niepokojące rzeczy – gdyby tak się stało absolutnie nie dawaj roślin kotu, przez pierwszych kilka dni od rozpoczęcia „uprawy” trzymaj trawę poza zasięgiem kotów, aby zdążyła nieco podrosnąć i dopiero wtedy pokaż ją zwierzakom – inaczej uprawa może zostać zbyt szybko pożarta i młode roślinki nie będą w stanie się zregenerować, dbaj o prawidłowe nawodnienie podłoża – jeśli przesuszysz podłoże trawa szybko zwiędnie, natomiast jeśli będziesz przesadzał z podlewaniem – zgnije. Wyczucie jest tu więc ważne 🙂 jeśli przynosisz już podrośniętą trawę z zewnątrz upewnij się, że w tym rejonie nie były prowadzone żadne opryski ani nie stosowano środków chemicznych w celu wytrucia jakichkolwiek „Szkodników” takich jak np. ślimaki – taka chemia może być dla kota śmiertelnie niebezpieczna. Jeśli nie masz pewności co do bezpieczeństwa przynoszonych do domu roślin lepiej z ich zrezygnuj. Odradzam też kupowanie gotowej „trawy da kotów”, która czasami pojawia się w dużych sklepach sieciowych. Niestety są to rośliny nieznanego pochodzenia, często bez opisu gatunku, do jakiego należą, a ich spożycie przez kota może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi (w ostatnich latach koci światek kilka razy huczał od doniesień o zatruciach pokarmowych po tego rodzaju produktach). Dlatego lepiej poświęcić trochę czasu i wyhodować trawę samemu, pod czujnym okiem kocich nadzorców. Dodatkowy plus. I na koniec jeszcze jeden, dodatkowy plus z posiadania doniczki z kocią trawą: jeśli koty mają własny „paśnik” do obgryzania, wówczas zazwyczaj drastycznie spada ich zainteresowanie domowymi roślinami ozdobnymi lub kuchennymi ziołami. Nasze kwiatki są więc zostawiane w spokoju a kot, który potrzebuje roślinnej przekąski, udaje się w tym celu do doniczki z trawą. Czyli wszyscy wygrywają 🙂 Moje doświadczenia z kocią trawą. Moje koty nie są jakimiś wielkimi fanami kociej trawy, jednak od czasu do czasu staram się im dostarczyć ten element do domu (tym bardziej, że cała czwórka jest niewychodząca). Tym razem zdecydowałam się na trawę z podłożem i miseczką od Trixie, przy czym (za radą bardziej doświadczonych „rolników”) otrzymaną mieszankę nasion i podkładu wymieszałam z niewielką ilością zwykłej ziemi, by trawa mogła lepiej rozwinąć korzenie. Nasiona i podłoże jeszcze przed domieszaniem ziemi. Pierwsze kiełki pojawiły się w trzecim dniu od rozpoczęcia uprawy, a po ok. 10 dniach trawa była już na tyle okazała, by pokazać ją kotom. Efekty w czwartym dniu uprawy. Zachwyt okazał się spory, choć oczywiście zainteresowanie trwało przez chwilę. W kolejnych dniach planuję wystawiać im trawę na określony czas, a po utracie zainteresowania z ich strony ponownie odstawić na bezpieczne okno. Mam nadzieję, że ta taktyka pozwoli roślinkom dłużej przetrwać, a kotom dłużej cieszyć się trawiastym efektem. Tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk *Ten tekst nie jest w żadnym stopniu sponsorowany przez producenta czy dystrybutora trawy Trixie, nie ma charakteru reklamowego i jest jedynie moją prywatną opinią na temat tego produktu. Twój kot przesadnie reaguje na widok jedzenia? Cała zawartość miski jest pochłaniana w mgnieniu oka oraz zdarzają się mu kradzieże z ludzkiego talerza? możesz podejrzewać, iż Twój kot doświadcza tzw. syndromu głodu, inaczej traumy spowodowanej mocno obciążającymi wydarzeniami związanymi z brakiem pożywienia. Jak pomoc kotu z tą bez wątpienia nieprzyjemną traumą? Łapczywy kot – Czyli dlaczego mój kot tak dużo je? Trauma to uraz psychiczny, który spowodowany gwałtownym lub przykrym przeżyciem. Czynnikami powodującymi traumy są zdarzenia zagrażające życiu zwierzęcia. Ludzie, psy, koty czy inne zwierzęta dotknięte traumą będą miały trudności w powrocie do poprawnego funkcjonowania. Trauma spowodowana głodem, zwana także „syndromem głodu” powstaje w sytuacji, gdzie kot doświadczył skrajnego braku pożywienia. Sytuacje powodujące taki stan mogły być rozmaite – od małej ilości pokarmu dostarczanego przez matkę, do potrzeby mocnej rywalizacji z rodzeństwem, aż po celowe zagładzanie kota przez okrutnego właściciela lub niemożność samodzielnego zdobycia w którym okresie życia kota narosło zaburzenie – przy dużej cierpliwości jesteśmy w stanie pomoc naszemu pupilowi. Typowe objawy syndromu głodu Koty straumatyzowane niedoborem pokarmu wykazują zwykle następujące cechy: każdorazowe, łapczywe pochłanianie pokarmuzbyt duża ekscytacja kota podczas podawania posiłkubrak gryzienia – połykanie całych kawałków jedzeniazjadanie śmieci i ludzkiego jedzenia, nieprzeznaczonego dla kotówbrak pohamowania w jedzeniu – kot jest w stanie pochłonąć tyle, ile mu zaoferujemykażdorazowe niezostawianie jedzenia na potem – kot nie ma możliwości podzielenia posiłku na osobne cząstkiczęste nawoływanie do podawania posiłków Nie da się ukryć, iż nieleczona trauma wpływa na komfort życia. Zwierze odczuwa wewnętrzny niepokój i frustracje co oddziałuje na jego zdrowie. Dodatkowo, do problemu dochodzą czynniki, takie jak możliwość zjedzenia reklamówki pachnącej mięsem – co możne skończyć się śmiercią pupila. Aby ulżyć kotu w cierpieniu, należny podjąć odpowiednie kroki. Jak przekonać łapczywego kota, że już nigdy nie zabraknie mu jedzenia? Koci umysł, nastawiony na przeżycie nie zawsze jest w stanie sam zauważyć, ze posiłek jest na wyciągniecie ręki właściciela. W tej sytuacji jako opiekunowie musimy postarać się przekonać kota, że jedzenia jest pod dostatkiem. W tym celu: Odpowiednia dieta – wysokomięsne karmy dla kotów Dzieląc zwierzęta na podstawie ich uwarunkowań fizycznych do przyjmowania pokarmu wiemy, że istnieją zwierzęta roślinożerne, wszystkożerne i mięsożerne. Jako, że koty bezwzględne należą do ostatniej grupy – mięsożernych drapieżników, ich potrzeby żywieniowe zaspakaja jedynie mięso. W tego względu kot czuje się najbardziej najedzony po mięsnej karmie, która daje mu uczucie sytości i zaspakaja jego ochotę na mięso. z tego względu aktualna wiedza odnośnie dietetyki zwierzęcej jednoznacznie stawia na wysokomięsne, mokre karmy dla ochota na mięsne posiłki nie jest zaspakajana, gdy podajemy kotu karmy marketowe. Zwykle posiadają one mały procent produktów pochodzenia zwierzęcego. Z uwagi na to, kot może nie posiadać traumy głodowej, a mimo tego będzie domagał się dziesiątej porcji jedzenia w ciągu dnia. Surowe, mięsne przekąski Surowe, duże kawałki twardszego mięsa, które będą trudniejsze do pogryzienia pozwolą kotu rozgryzać pożywienie przez dłuższy czas, a więc i mieć w pyszczku mięso dłużej niż dotychczasowe parę sekund. Ten trik zaspakaja dwie potrzeby: spożywania mięsa oraz rozgryzania go. Podawaj małe porcje w częstych odstępach czasowych Kot, ze względu na swoją naturę powinien zjadać od 4, nawet do 6 posiłków dziennie. Konkretna porcja posiłku musi zostać ustalona indywidualnie, tak samo jak całościowa, dzienna ilość pożywienia. Podczas prób pomocy kotu w kwestii traumy głodowej może zdarzyć się, iż kot przybierze na wadze. Dobrym pomysłem będzie zapisanie aktualnej wagi kota i kontrolowanie jej, aby nie przekraczała norm. Starajmy się również podawać posiłki kotu mniej więcej o tych samych godzinach. Jeśli nie jest to możliwe możemy zakupić elektryczny dozownik na karmę. Zapewnij kotu bezpieczną przestrzeń do jedzenia Poprzez bezpieczną przestrzeń do jedzenia rozumiemy miejsce, w którym kot nie będzie zaczepiany przez dzieci, dorosłych, psy czy inne koty. Zakłócanie kociego posiłku to także bieganie i krzyki w momencie, kiedy kot je. Niedopuszczalne jest, aby kot cierpiący na traumę głodową jadł ze wspólnej miski z innymi kotami. W naturze koty jedzą samotnie, a wspólny posiłek z innym futrzakiem budzi w nich jeszcze większą frustracje i niepokój. Najlepiej, gdy kocie miski oddalone są od siebie. Łapczywy kot – ile trwa łagodzenie zaburzenia? Zależnie od tego, jak mocno trauma zakodowała się w kocim umyśle, tak trudno będzie nam cofnąć zmiany. Do całego procesu na pewno przyda się nam mnóstwo czasu i cierpliwości. Jeżeli nie jesteśmy w stanie sami zapanować nad sytuacją warto zwrócić się o pomoc do zwierzęcego behawiorysty. Zobacz także: Jak przestawić kota na lepszą karmę?Dlaczego kot sika poza kuwetą? Dlaczego nie warto karmić suchą karmą? Syndrom urologiczny kotów to schorzenie, które powstaje na skutek zatkania cewki moczowej kota, co w konsekwencji prowadzi do mocznicy. Przyczyną może być zakażenie bakteryjne dróg moczowych, zakażenia wirusowe, zmiana odczynu moczu na obojętny lub nawet zasadowy, niedobory witamin A i B6. Choroba samców Syndrom urologiczny dotyczy przeważnie samców (szczególnie kastratów). Wynika to w dużej mierze z wystąpienia zaburzeń hormonalnych powstałych po dokonaniu zabiegu kastracji. Na chorobę tę zapadają ponadto osobniki karmione suchą paszą i granulatami. W pierwszym stadium choroby kot często oddaje mocz. Następnie staje się niespokojny, nie może znaleźć sobie miejsca, a chcąc oddać mocz, często się napina. W moczu pojawia się krew. Silne parcie, towarzyszące zapaleniu pęcherza moczowego i cewki moczowej sprawia, że zwierzę popuszcza w różnych miejscach w domu, okolica jego krocza jest stale wilgotna, a w pobliżu kota wyczuwalna jest nieprzyjemna i ostra woń amoniaku. Jeśli cewka moczowa kota całkowicie się zablokuje, w szybkim czasie dochodzi do mocznicy. Zwierzę zaczyna coraz intensywniej wymiotować, jego skóra traci swoją elastyczność, a włos staje się brzydki i martwy. Udrożnienie cewki Zadaniem lekarza weterynarii jest udrożnienie cewki moczowej i usunięcie zalegającego moczu. Zwierzę po podaniu środków rozluźniających, znieczulających i uspokajających zostaje poddane masażowi, który ma na celu usunięcie zalegającego w układzie moczowym piasku, śluzu i złuszczających się nabłonków. Jeżeli zabieg ten nie przynosi spodziewanych efektów, możemy podjąć próbę „przepchania” cewki moczowej, wprowadzając strzykawką środek uspokajający. Jeśli i to nie pomoże, należy podjąć ryzyko cewnikowania lub nawet nakłucia pęcherza moczowego. W sytuacjach poważnych konieczna jest interwencja chirurgiczna i wyszycie cewki moczowej. Po dokonaniu zabiegu przychodzi pora na leczenie. Niestety, w przypadku syndromu urologicznego kotów mogą pojawić się nawroty. Konieczne badanie Aby zapobiec chorobie, właściciele powinni dbać o odpowiednią dietę swoich kotów, eliminując suchy pokarm i zapewniając zwierzęciu świeżą wodę, wzbogaconą o mikro i makroelementy. Okresowo podajemy witaminę C, aby zakwasić mocz. Wskazane jest częste wykonywanie badań moczu ogólnego (badanie nie jest kosztowne, ani też w żaden sposób inwazyjne). Zwracamy uwagę na kwasowość moczu, jego ciężar właściwy, obecność białka, krwinek czerwonych i białych, przejrzystość, barwę, osad, oraz na obecność i rodzaj kryształów. Syndrom urologiczny kotów – przykładowa dieta Rozdrobnione i sparzone mięso w ilości około 450 g, sparzona i rozdrobniona wątróbka około 110 g, gotowany ryż około 230 g, woda około 90 ml ,olej jadalny około 5 ml, węglan wapnia około 5 g. Tak przygotowaną dietę trzeba podzielić na dzienne porcje. Syndrom urologiczny kotów (zwany FLUTD, czyli feline lower urinary track disease) jest jednostką coraz częściej diagnozowaną w gabinetach i przychodniach weterynaryjnych. Syndrom urologiczny u kota Chyba każdy właściciel kota borykał się chociaż raz z problemami dróg moczowych swojego pupila. Często na forach internetowych spotykane są wypowiedzi o „złośliwie” oddających mocz kotach – najczęściej są to zwierzęta, które cierpią z powodu schorzeń układu moczowego. Nerki, pęcherz moczowy i cewka moczowa kota są narządami, które szczególnie często powodują dyskomfort naszych pupili – pierwszymi objawami jest: zaniepokojenie, niechęć do korzystania z kuwety, oddawanie niewielkich porcji moczu. Syndrom urologiczny kotów to tak naprawdę są to dwa schorzenia (dokładnie stany zapalne pęcherza moczowego oraz cewki moczowej), ale wywoływane przez podobne czynniki i ściśle ze sobą powiązane. Jest to o bardzo złożona jednostka chorobowa, której leczenie może potrwać nawet całe życie pupila. Przyczyny występowania syndromu urologicznego u kotaPredyspozycje do syndromu urologicznegoSyndrom urologiczny u kota objawyDiagnostykaLeczenie syndromu urologicznego kotówRokowanie przy FLUTDZapobieganie Przyczyny występowania syndromu urologicznego u kota Tak jak wspomniałam, syndrom urologiczny kota jest jednostką polietiologiczną. Oznacza to, że wywołuje ją wiele czynników, jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi, co jest najczęstszą przyczyną FLUTD. Większość źródeł podaje, że jest to schorzenie idiopatyczne. Uważa się jednak, że istnieją czynniki, które predysponują koty do wystąpienia syndromu urologicznego. Najczęściej, jako pierwszą przyczynę, wymieniane są przewlekłe infekcje bakteryjne lub wirusowe, powodujące ciągły stan zapalny. Koty niechętnie piją wodę, w związku z czym produkowany przez nerki mocz jest bardzo mocno zagęszczony, zalega w pęcherzu moczowym przez zbyt długi czas. Obecność kryształów w moczu, które drażnią delikatną ścianę pęcherza oraz uszkadzają cewkę moczową podczas każdej mikcji, to kolejna, częsta przyczyna występowania syndromu urologicznego u kota. Trzecim powodem wystąpienia FLUTD jest stres. Uważa się, że delikatne, emocjonujące się wszystkimi bodźcami zwierzęta, są szczególnie często dotknięte tym schorzeniem. Można się zastanowić, czym może się stresować kot? Otóż kocia psychika jest bardzo wrażliwa na wszelkiego typu bodźce. Koty ciężko znoszą jakiekolwiek zmiany w swoim środowisku, począwszy od przeprowadzki, skończywszy na ustawieniu kwiatów na parapecie. Stresujące dla kota może być też uniemożliwienie zaspokajania potrzeb, czyli na przykład drapania, polowania, czy też obserwacji. Warto zastanowić się, czy pupil, dotknięty syndromem urologicznym ma drapak lub czy poświęca się mu odpowiednio dużo czasu na zabawę. Predyspozycje do syndromu urologicznego Zgodnie z najnowszymi badaniami szczególnie predysponowane do wystąpienia syndromu urologicznego są kastrowane kocury w średnim wieku (od 2 do 7 lat). Budowa cewki moczowej kocura (konkretnie znaczące zwężenie przy ujściu) sprawiają, że szczególnie łatwo jest spowodować jej niedrożność. Tak jak wspomniałam, syndrom urologiczny częściej dotyka koty nerwowe, płochliwe, źle znoszące zmiany, które mają wielu kocich towarzyszy na małym terytorium. Koty otyłe również są częściej dotknięte tym schorzeniem, niż te o prawidłowej masie ciała. Nie bez znaczenia jest urozmaicenie kociego środowiska życia – na FLUTD częściej zapadają koty, które nie mają możliwości wychodzenia na balkon czy na podwórko. Uważa się, że rodzaj spożywanego pokarmu również jest bardzo istotny – zwierzęta żywione tylko suchą karmą dla kota także częściej mają problemy z drogami moczowymi. Syndrom urologiczny u kota objawy Objawy w początkowej fazie choroby, jak często się zdarza, są bardzo niespecyficzne. Koty to skryte zwierzęta, które bardzo rzadko dają po sobie poznać chorobę, najczęściej maskują objawy przez długi czas. Kot jest mniej chętny do zabawy, ma obniżony apetyt, jest osowiały. Przyjmuje pozycje bólowe – czyli kuca z odstawionymi nieco łopatkami i pochyloną głową. Zazwyczaj pierwszym objawem, który niepokoi właściciela, jest niechęć do korzystania z kuwety. Syndrom urologiczny u kota objawia się bardzo rzadkim oddawaniem moczu, małymi porcjami. Często słyszalna jest wokalizacja w trakcie mikcji – kot odczuwa duży ból w trakcie oddawania moczu. W kuwecie można zaobserwować ślady krwi, mocz ma specyficzny, bardzo intensywny zapach. Kot chodzi na sztywnych łapkach, odczuwa silny ból w okolicy krocza. Okrywa włosowa w okolicy ujścia cewki oraz spodniej części ud może być znacząco przerzedzona – kot intensywnie wylizuje tamtą okolicę po każdym oddaniu moczu. Może pojawić się też wylizywanie brzucha, powiązane z bolesnością pęcherza moczowego. Kot może zacząć kojarzyć kuwetę z bólem i oddawać mocz w miejscach zdecydowanie nie przeznaczonych do załatwiania potrzeb fizjologicznych, jednocześnie defekując w kuwecie. Kot staje się jeszcze bardziej płochliwy, unika kontaktu z człowiekiem, wybiera odosobnione miejsca. Wszystkie te objawy wskazują na zapalenie pęcherza. Najbardziej niebezpieczna jest jednak sytuacja, w której kot, mimo ogromnej potrzeby nie jest w stanie oddać moczu – gdy powstaje niedrożność cewki moczowej. Przyczyną najczęściej są złogi komórek, śluzu, bakterii i kryształów, które fizycznie blokują odpływ moczu z pęcherza moczowego. Niedrożność powstaje, gdy cewka moczowa jest objęta silnym stanem zapalnym, gdy jej ściana jest obrzęknięta, przez co zmniejszone jest światło narządu. Jest to częsta sytuacja u kotów dotkniętych syndromem urologicznym. Zatem jeśli przez 12 godzin nie zostanie zauważona ani jedna porcja moczu w kuwecie lub poza nią a samopoczucie kota cały czas się pogarsza, nie wolno zwlekać z wizytą u lekarza weterynarii. Należy wtedy jak najszybciej odbarczyć pęcherz moczowy, usunąć cały zalegający w nim mocz i wdrożyć odpowiednie leczenie. Rzadko zdarza się sytuacja, gdy zapalenie cewki moczowej występuje bez towarzyszącego mu zapalenia pęcherza moczowego. Czym grozi zignorowanie zauważalnych objawów? Przede wszystkim ogromnym bólem i cierpieniem kota. Przepełniony pęcherz boli, uczucie rozrywania od środka jest koszmarne. Przepełniony narząd przy najmniejszym urazie może pęknąć, co w krótkim czasie doprowadzi do zapalenia otrzewnej i śmierci kota. Utrudniony odpływ moczu prowadzi do wzrostu poziomu mocznika i kreatyniny we krwi krążącej. Może spowodować rozwój azotemii zanerkowej, prowadzącej wtórnie do azotemii przednerkowej i niewydolności nerek. Występuje też hiperkaliemia, czyli podwyższony poziom potasu, prowadzący do zaburzeń rytmu serca. Stan kota pogarsza się z każdą godziną. Diagnostyka Diagnozowanie syndromu urologicznego kotów powinno opierać się przede wszystkim na badaniu klinicznym i odpowiednich badaniach laboratoryjnych. Kot dotknięty syndromem, ma bolesny i spięty brzuch i przyjmuje pozycję bólową. Podczas omacywania powłok przepełniony pęcherz może być wyczuwalny w tyłobrzuszu. Zauważalne mogą być ubytki sierści, o których wspomniałam wcześniej. Jeśli w wywiadzie klinicznym zostaną ustalone charakterystyczne dla zapalenia pęcherza objawy, należy wykonać dodatkowe badania obrazowe. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest wykonanie badania USG. Dzięki niemu można w szybki i łatwy sposób ocenić stopień wypełnienia pęcherza moczowego, obecność ewentualnych złogów, osadów i mineralizacji, stopień pogrubienia ściany pęcherza. W trakcie badania należy koniecznie zwrócić uwagę na ujście wewnętrzne cewki moczowej – w przypadku powstania niedrożności jest pogrubiałe, wypełnione zalegającym moczem. W miarę możliwości, warto prześledzić przebieg cewki, poszukując złogów i mineralizacji. Podczas badania USG warto pobrać próbkę moczu do dalszych badań diagnostycznych, metodą cystocentezy (czyli przez nakłucie pęcherza moczowego) W badaniu RTG zauważalne są mineralizacje obecne w pęcherzu moczowym oraz w cewce. W przypadku znacznego powiększenia obrysu narządu, można też dostrzec przesunięcie innych narządów w kierunku doczaszkowym. Badanie moczu zawsze daje bardzo wartościowe wyniki. Najbardziej miarodajny jest jednak mocz pobrany przez cystocentezę, czyli bezpośrednio z pęcherza moczowego. Jest najświeższy, zatem wynik badania będzie najbardziej prawdziwy. Dodatkowo, w razie wystąpienia w badanej próbce bakterii, nie ma wątpliwości, że pochodzą one z pęcherza, a nie z źle wyparzonej kuwety lub z okolicy zewnętrznego ujścia cewki. W badaniu moczu najczęściej zauważalna jest zmiana barwy – z jasnosłomkowej, mocz staje się ciemnobrązowy lub brunatny. Charakterystyczne jest zwiększenie jego ciężaru właściwego, mocz jest bardzo zagęszczony. W testach paskowych, dostępnych w każdej przychodni weterynaryjnej, można też ocenić wzrost pH – z kwaśnego staje się neutralne lub wręcz zasadowe. Obecność białka w moczu, leukocytów oraz erytrocytów jest również charakterystyczna dla stanów zapalnych, związanych z FLUTD. W badaniu osadu, często obecne są kryształy, wałeczki śluzowe, komórki nabłonka wyścielającego pęcherz. Znajdywane są także bakterie i konglomeraty komórkowe. Jeśli zostaną odnalezione komórki bakteryjne, a nie jest to pierwsze zapalenie pęcherza u badanego kota, warto wysłać próbkę moczu na posiew bakteryjny z antybiogramem. To badanie pozwoli na dokładne dopasowanie leczenia do potrzeb pacjenta. Badanie krwi również powinno być wykonane w przypadku podejrzenia syndromu urologicznego. Na podstawie tych wyników można ocenić, jak długo trwa schorzenie oraz jak bardzo zaawansowany jest syndrom urologiczny. Tak jak wspomniałam, w przypadku przewlekłych trudności z oddaniem moczu wzrastają kreatynina oraz mocznik, co jest charakterystyczne w połączeniu z objawami klinicznymi. W morfologii obserwowany jest wzrost ilości białych krwinek, powiązany z silnym stanem zapalnym. Hiperkaliemia również może być potwierdzeniem diagnozy Leczenie syndromu urologicznego kotów Leczenie syndromu urologicznego kotów Postępowanie od początku powinno opierać się na przyniesieniu ulgi pacjentowi. Należy koniecznie pamiętać, że każdy pacjent jest inny, terapia syndromu urologicznego powinna być dostosowana do stanu klinicznego badanego kota. Pierwszym krokiem powinno być przywrócenie drożności cewki moczowej. Kot musi mieć możliwość oddawania moczu, zatem w przypadku zdiagnozowania niedrożności, postępowaniem z wyboru jest założenie cewnika w znieczuleniu ogólnym. Cewnik jest wyszywany do zewnętrznego ujścia cewki moczowej i pozostawiany na około 5 dni. Przez ten czas kontrolowane są parametry biochemiczne moczu, cewnik powinien być usunięty w razie poprawy stanu pacjenta. Jeśli w pęcherzu obecne są uformowane kamienie, po ustabilizowaniu stanu pacjenta należy rozważyć zabieg chirurgiczny. Jeśli w badaniu USG zauważalny jest osad, ale bez uformowanych kamieni, warto wprowadzić płukanie pęcherza moczowego jałowym płynem fizjologicznym, z wykorzystaniem założonego cewnika. Konieczne jest wdrożenie antybiotyków, odpowiednio dobranych oraz leków przeciwbólowych. Uważa się, że leczenie syndromu urologicznego u kota powinno trwać do ustąpienia objawów i dwa tygodnie dłużej, aby nie doszło do szybkiego nawrotu stanu zapalnego. Niektóre źródła donoszą o konieczności półrocznej, ciągłej antybiotykoterapii (warto wtedy dołączyć do codziennego stosowania preparaty probiotyczne), zwłaszcza, jeśli jest to kolejne zapalenie pęcherza w życiu kota, połączone z niedrożnością cewki moczowej. W zależności od przyczyny wystąpienia syndromu urologicznego, należy włączyć odpowiednią terapię. W przypadku, gdy w moczu zostaną zauważone mineralizacje, należy koniecznie zmienić dietę pupila na taką, która pomaga rozpuszczać mineralizacje, ma dodatki moczopędne i glikozaminoglikany, które działają ochronnie na ścianę pęcherza. Dodatkowo warto wybrać karmę z opisem „low stress” – takie diety mają dodatek substancji wpływających uspokajająco na pupila. Specjalistyczna karma dla kota powinna być stosowana przez cały okres leczenia i 12 tygodni po ustąpieniu wszystkich objawów, albo w bardzo nasilonych przypadkach, do końca życia zwierzęcia. Bardzo pomocne w przypadkach syndromu urologicznego są odpowiednio dobrane suplementy dla kota. Preparaty działające wyciszająco na zestresowane koty, obroże feromonowe, suplementy zakwaszające mocz i działające moczopędnie lub odpowiednie zestawy witamin wspomagają leczenie i znacząco polepszają rokowanie. W przypadku kotów, u których syndrom urologiczny ma podłoże emocjonalne należy koniecznie przeanalizować środowisko, w którym żyją. Wzbogacenie środowiska kociego życia o na przykład nowy drapak albo umożliwienie wyjścia na balkon, znacząco wpływa na komfort zwierzęcia. Warto zastanowić się, czy istnieją sytuacje wyzwalające w pupilu stres, oraz czy da się ich uniknąć – na przykład w razie silnego stresu podczas podróży i bezpośredniego związku między przemieszczaniem się a wystąpieniem zapalenia pęcherza, lepiej zaangażować kogoś do opieki nad pupilem w trakcie urlopu, niż zabierać kota ze sobą. Często zdarza się, że syndrom urologiczny wystąpił po wprowadzeniu do domu nowego kota. W takich przypadkach, oprócz leków, odpowiednio dobranej diety i suplementów, należy koniecznie skonsultować się z behawiorystą. Rokowanie przy FLUTD Rokowanie Rokowanie zależy od intensywności syndromu urologicznego u kota oraz szybkości wprowadzenia odpowiedniej terapii. W przypadku, gdy do zapalenia pęcherza i niedrożności cewki moczowej doszło pierwszy raz w kocim życiu, leczenie zostało szybko wprowadzone, przestrzegane są zalecenia odnośnie karmy oraz suplementów, rokowanie jest zwykle dobre. Niestety, schorzenie ma tendencję do nawrotów. Należy jednak pamiętać o ścisłym przestrzeganiu zaleceń oraz regularnie wykonywanych kontrolnych badaniach moczu (w trakcie terapii co tydzień, a po odstawieniu antybiotyku co najmniej raz w miesiącu). W razie wykrycia jakichkolwiek nieprawidłowości, należy od razu wdrożyć terapię. Zapobieganie Co zrobić, aby nie dopuścić do wystąpienia syndromu urologicznego u kota? Tak jak wspomniałam na początku, istnieją czynniki, które predysponują pupili do wystąpienia FLUTD. Warto zadbać, aby kot nie był otyły. Należy poświęcać mu czas w trakcie zabawy – przy czym zabawą może być także obserwowanie poruszających się zabawek. Warto wzbogacić środowisko kota, dobrym pomysłem jest drapak, udostępnienie parapetu lub odpowiednie zabezpieczenie balkonu, aby kot bezpiecznie mógł na nim przebywać. Zmiana nawyków żywieniowych przez zachęcenie kota do picia większej ilości wody, włączenie mokrej karmy lub moczenie karmy suchej może również wpłynąć zapobiegawczo na rozwój syndromu urologicznego. Należy ograniczyć kotu ilość stresu, koci świat powinien być jak najbardziej stabilny. Przed każdą stresową sytuacją, warto włączyć odpowiednio wcześnie preparaty uspokajające, które pomogą mu uporać się z nadchodzącą trudną sytuacją. W przypadku, gdy w domu jest większa ilość zwierząt, warto zadbać, aby w miarę możliwości, każdy kot miał osobne terytorium. Koniecznie należy zadbać o właściwą liczbę kuwet (ma ich być tyle, co kotów w domu, plus jedna), powinny być czyste i ustawione w spokojnych miejscach. Ważna jest również odpowiednia ilość misek z wodą i jedzeniem, oraz zabawek. Koty muszą mieć też swoje bezpieczne miejsca, kryjówki, w których w razie potrzeby mogą schronić się przed współlokatorami. W razie problemów z akceptacją innych zwierząt, warto skonsultować się z behawiorystą. Należy jednak pamiętać, że mimo wszystko syndrom urologiczny może nawracać. W takich przypadkach ważna jest szybka reakcja opiekuna i możliwie jak najszybsze wdrożenie leczenia.

syndrom głodu u kota